MARYNARKA 1: http://bit.ly/1JaZqJi
W czasie wyprzedaży praktycznie każdy magazyn mody radzi nam by podczas zakupów wybierać ubrania ponadczasowe, a nie sezonowe trendy. Zgadzam się z tym w 100%, jednak powstało na ten temat tyle poradników, że ja postanowiłam wybrać rzeczy, które wpisują się w styl "French Voguettes" czyli redaktorek francuskiego Vogue'a. Nonszalancja, niewymuszony luz- nie będę ukrywać, że taki charakter ubioru już dawno skradł moje serce:) Zimą uwielbiam oversize'owe marynarki w Stylu Saint Laurent, długie płaszcze czy grube swetry z golfem. Kozaki za kolano najchętniej nosiłabym do wszystkiego.
W tym sezonie kolekcja Zary idealnie wpisywała się w opisaną stylistykę. Wczoraj rozpoczęły się ich wyprzedaże. Postanowiłam więc zrobić mini post z moimi typami rzeczy, w które warto zainwestować jeśli taka forma mody jest bliska również Twojemu sercu.
Zdjęcie: Barbara Martelo w marynarce Saint Laurent. Po lewej marynarka Zara. Kozaki H&M x Balmain, okulary Ray-Ban.
Symphony of Silk i Victoria Tornegren w marynarce Zara.
Marynarka i kozaki za kolano Zara. Torebka Saint Laurent.
PŁASZCZ 2: http://bit.ly/1OfZY16
PŁASZCZ 3: http://bit.ly/1YKKJi3
Długie i krótkie płaszcze. Noszone z kapeluszami, kozakami za kolano lub botkami do kostek. Idealne do oksfordów. Świetne jest również nakrycie wierzchnie udającę męską marynarkę. Powtarzam się, ale chyba nie ma nic bardziej kobiecego niż kobieta ubrana w element zapożyczony z męskiej garderoby. Taki płaszczyk + obcisłe rurki i wysokie obcasy = perfekcyjny look gotowy!
BUTY 2: http://bit.ly/1NRXOB5
BUTY 3: http://bit.ly/1NRXOB5
Kozaki za kolano- nie mogłabym bez nich żyć :)
SWETER 2: http://bit.ly/1ZvSJ8X
SWETER 3: Wyprzedany w czasie gdy do Was piszę.
Może uda Wam się go dorwać stacjonarnie. Mówcie co chcecie, ale frędzelki ciągle powracają:)
PŁASZCZ: http://bit.ly/1NJfbWL (ZOSTAŁY OSTATNIE SZUKI M-ki!)
Idealna długość za kolano, wzór w jodełkę. Bardzo dobrze prezentuje się ze sneakersami. Super wygląda też z włosami związanymi u góry w kitkę i czerwonymi ustami. Na modelce wygląda na krótszy niż jest w rzeczywistości.
SUKIENKA 2: http://bit.ly/1OnqsJw
SUKIENKA 3: http://bit.ly/1PqFAJI
Mała Czarna- potrzebna w każdej garderobie. Do noszenia z wysokimi obcasami czy nawet sportowymi butami. Każda kobieta musi mieć chociaż jedną. W takie klasyki warto inwestować na wyprzedażach.
CZAPKA Z POMPONEM: http://bit.ly/1MC9AgV
POMPONIK: http://bit.ly/1Ixl4ri
KAPELUSZ: http://bit.ly/1Tm71Fu
Czapki z pomponem nosimy z eleganckimi płaszczami, swetrami, puchowymi kurtkami. To must have na ten sezon! (i nie tylko!) Idealne do stylizacji miejskich, jak i na wyjazd w góry.
Pomponik to świetny dodatek do Twojej ukochanej torebki jesienią lub zimą.
Zaquad; little paris new york; monika pierzynowska; saint laurent monogram bag; saint laurent camera bag
ZAQUAD WOOL COAT
Płaszcz: Magdalena Knitter dla Zaquad
Torebka: Saint Laurent
Szminka: Chanel
Zegarek: Michael Kors
Golf: Zara
Okulary: Le Specs
Kiedy jest tak zimno za oknem, jedyne o czym marzę to kubek gorącej herbaty i grube, mięsiste swetry. Co uwielbiam jednak bardziej? Piękne płaszcze. Mam do nich słabość...
Najlepiej, żeby był wykonany w 100% z wełny i grzał mnie gdy wyruszam na podbój Świata:) Płaszczyk zamawiałam online i co mnie pozytywnie zaskoczyło to nie tylko jakość wykonania (wiele dobrego nasłuchałam się o Zaquad), ale to, że jest ocieplany. No i koniec- zakochałam się:) Ostatnio zarzuciłam go na białą, oversize'ową koszulę w męskim stylu, połączyłam z czarnymi rurkami i kozakami za kolano. Nie zmarzłam ani trochę! A Wy? Co nosicie zimą?
Buziaki!
Pictures: property of Little Paris New York and Chanel |
Last Weekend I had a pleasure of visiting Chanel Mademoiselle Privé exhibition in Saatchi, London and I couldn't be happier! Haha, I had two attempts of entering the gallery as the crazy, crazy Chanel fans were in a queue few blocks long! We would stand there for hours so I deciced we will come back in the morning.
The next morning a queue was as long as it was yesterday. Chic ladies with their chanel bags, wearing long luxurous coats, waiting for the gallery to open.. They obviously loved Chanel.
After getting to the gardens of Saatchi, you could hear the birds singing, chic gentlemen waiting with the black Chanel umbrellas in case it was going to rain. They told us to download the Mademoiselle Privé apps as the exhibition was very interactive.
The first room looked like the Chanel Rue Cambon store, the boutique Coco Chanel opened in 1910. <Chanel Rue Cambon Stairs> When you put the phone directly to the door ( the ones at the second picture), it opened, showing the Gabrielle Chanel talking and working at her atelier. You could see the moving shadows of her at the walls and fabrics.
Between the luxurious tweed and other fabrics hanging from the walls and creating curtains, you could find the Chanel treasures (like the chains from their bags).
Gardens smelled like a dream! Pictures were printed at the hand-made paper, haute couture dresses were highligted from the inside so you could the the every detail of it.
The whole exhibition showed the magic of Chanel and I'm sure all the ladies who left it wanted to own something from Chanel even more. If you ever, ever get a chance to see a Chanel exhibition- I highly reccomend it. It was just perfect!
W ostatni weekend miałam ogromną przyjemność odwiedzić wystawę Chanel "Mademoiselle Privé" w galerii Saatchi w Londynie. Haha, żeby było śmieszniej, miałam dwa podejścia do odwiedzenia galerii. Szalone fanki Chanel stały w kolejce długiej na kilka ulic (dosłownie!). Stalibyśmy tam godzinami, wiec zdecydowałam się wrócić tu następnego dnia rano. Ułożyłam włosy, usta pomalowałam czerwoną szminką i byłam gotowa zawalczyć o miejsce w kolejce:) Czy była mniejsza? Ani trochę. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że była dłuższa! Szykowne kobiety z torebkami Chanel, w długich, luksusowych płaszczach, czekające na otwarcie galerii... zdecydowanie zakochane po uszy w tej marce:)
Kiedy udało już się nam wejść na teren ogrodów Saatchi, usłyszeć można było melodycznie świerkające ptaszki, zobaczyć mężczyzn ubranych w elegancką czerń, czekających z parasolkami na wypadek gdyby miało zacząć padać. Jeden z panów powiedział nam, żeby ściągnąć specjalnie zaprojektowaną aplikację, bo wystawa jest interaktywna.
Pierwszy pokój wyglądał jak butik Chanel na Rue Cambon w Paryżu, otwarty przez Mademoiselle Chanel w 1910 roku. Gdy przeciągnęło się telefon w stronę drzwi (przedstawione na drugim zdjęciu), otwierały się, a w środku można było zobaczyć projektantkę rozmawiającą i pracującą w swoim atelier. Na ścianach i kotarach z luksusowych materiałów pojawiały się cienie pracującej Coco.
Pomiędzy zasłonami z tweedu odnaleźć można było skarby Chanel, jak te łańcuszki używane do ikonicznych torebek marki.
Ogrody pachniały jak marzenie, zdjęcia wydrukowane były na ręcznie robionym papierze, sukienki haute couture oświetlone były od wewnątrz by zobaczyć każdy ich detal...
Cała wystawa ukazywała magię Chanel i jestem pewna, że wszystkie kobiety, które odwiedziły to miejsce zapragnęły tej marki w swojej garderobie jeszcze bardziej!
Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli szansę odwiedzić wystawę Chanel, zróbcie to koniecznie! Warto!
Pictures via Pinterest & Lena Terlutter Instagram |
Ostatnimi czasy odkryłam pasję do wystroju wnętrz. Uwielbiam inspirować się zdjęciami stylowych wnętrz, które kolekcjonuję na swoim Pintereście. Wyraźnie widzę już wizję swojego idealnego domu. W wystroju wnętrz, jak i w ubiorze najbardziej podobają mi się klasyczne, stonowane barwy. Pośród nich czuję się najlepiej. Tak naprawdę słowa tutaj są zbędne. Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Do usłyszenia kochani!